CIAŁO

 


Znaleźli jej ciało w wodzie tkwiące

Tam, gdzie polany dziką różą kwitnące

Wody tafla przejrzysta odbija lasu blask

Rośliny wodne niczym potrzask

Jakby natura krzyknąć chciała „chodź!”

O boże, mąk jej oszczędź

Ona tak ciebie kochała

Straciła co miała

W cierpieniu zatracona

Dusza jej była zgubiona

Ta woda tak czysta

Jak jej oczy przejrzysta

Lecz wczoraj nie tylko dziewczyny był to brak

A płyn ten gorzki i słony ma smak

Bowiem takich cierpień ta istota doznała

Gdy płakać wśród róż poczęła, nie zaprzestała

W smutku i niedoli własnej skonała

Żadnego dźwięku nie wydała

W boga ręce się oddała

By rozpaczy nadać kres

Upuściła i duszę, i oddech

Komentarze